UNIVERSUM
prywatne wnętrze wygląda wzruszeń
bez wstydu
chce rozjaśniać oczy aż do dna
patrzysz na mnie a ja?
stoję umocniona
dorastając swoimi wierszami
nadinterpretując świat
„Cisza, ja i czas”
UNIVERSUM
prywatne wnętrze wygląda wzruszeń
bez wstydu
chce rozjaśniać oczy aż do dna
patrzysz na mnie a ja?
stoję umocniona
dorastając swoimi wierszami
nadinterpretując świat
„Cisza, ja i czas”
Dach
MIGRACJE
tam gdzie śpiew ptaków wyznacza godziny
widoczne wschody i zachody
mara postmodernizmu znika
opada smogu mgła
wzrasta las
wracam do domu bez pukania w znane miejsce
by mieć odwagę żyć