6

DSC_2147

Przed Pogorzeliskiem

 

PEŁNE SERCE

Walczę z sobą o nieobojętność
Na szczere myśli biorę trop
Jak drzewo
od korzeni aż po koronę
próbuję wzrastać

i oby zawsze
było mi
nie wszystko jedno

i oby zawsze
na to jedno
był czas

Jeden komentarz do “6”

  1. Wiersz utkany z paradoksów – pełnia serca wynika z nieobojętności, a „nie wszystko jedno” staje się tym jednym, o które warto walczyć, które zawsze ma swój czas, rację bytu. Szczerość, pełny i wszechstronny, harmonijny rozwój jako „stygmaty” życia, insygnia serca, wolnego od skazy obojętności, chłodu, słabości niewyrażania siebie (niczym w wierszu Leopolda Staffa „Kowal”). Starannie wyważony, oszczędny w słowach i wymowny wiersz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *